W Łosiu - review

5

Przebywanie w tych domkach to prawdziwa podróż w świat festiwalu. Ich klimatyczny wystrój przynosi uczucie przeniesienia się w zupełnie inny świat, co nadaje pobytowi niepowtarzalny urok. Poza wnętrzami, duży zielony teren otaczający domki dodaje uroku i pozwala na bliski kontakt z naturą. To idealne miejsce dla osób ceniących sobie spokój i ucieczkę od miejskiego zgiełku. Wieczory można spędzać przy ognisku, co zdecydowanie uprzyjemnia czas i tworzy atmosferę relaksu. Podsumowując, polecam to urokliwe miejsce.

Host: Małgosia
2023-09-07

Dziękuję pięknie <3


5

Wybraliśmy się tu ze znajomymi, żeby uciec od gorącego warszawskiego betonu i był to strzał w dziesiątkę. Drewniane domki ochroniły nas przed upałem, a ciepłe wieczory mogliśmy spędzać siedząc przy ognisku. Wnętrza są przepięknie urządzone, łóżka bardzo wygodne, kuchnia świetnie wyposażona - przywieźliśmy ze sobą trochę rzeczy, ale okazało się, że wszystko było na miejscu. To nie pięciogwiazdkowy hotel, a to domki w lesie, z wszelkimi jego urokami, więc obecność owadów nie powinna być dla nikogo zaskoczeniem. Co do czystości nie mieliśmy żadnych zastrzeżeń. Chętnie wrócimy tu za jakiś czas :)

Host: Małgosia
2023-08-22

Bardzo mi miło, dziękuję za dobrą opinię <3


1

niestety nie ma opcji „0 gwiazdek”. Bardzo nie polecam ani tego noclegu, ani właścicielki. Na zdjęciach to uroczy domek w lesie, magiczna chatka. Niestety w środku jest bardzo brudno. Larwy robaków w szafkach z naczyniami, na podłodze brud, narzuta na łóżku i poduszki dawno nieprane. Wanna w strasznym stanie. Wszędzie kurz i pajęczyny. W lodówce pozostawione pootwierane słoiki, sery. Czajnik brudny i pełen kamienia. Piekarnik, w którym można upiec jagodzianki, do których tak zachęca właścicielka, najpierw należy porządnie wyczyścić. Kontakt z właścicielką niestety również bardzo słaby, jej zdaniem wszystko było zgodne z opisem i taki brud jest standardem domków w lesie. Wyjechaliśmy po jednej nocy, mimo iż opłaciliśmy trzy. Niestety. Okropne miejsce.

Host: Małgosia
2023-08-22

Nasze domki, nie są nowe i niektóre sprzęty czy elementy mają nawet 50 lat, jak np. zlew czy wspomniany piekarnik, to że nie są śnieżnobiałe lub stal nie świeci nowością nie znaczy, że nie są czyste, owszem mają patynę ale wg. mnie to pasuje do miejsca i dodaje mu uroku dlatego ich nie wymieniam a sprzęty nowe jak mikrofalówka czy lodówka schowane są w szafach tak żeby nie zaburzały charakteru miejsca. Domki stoją w środku lasu i do środka dostają się pająki oraz krocionogi (które wzięła Pani za larwy), przed przyjazdem gości usuwam wszystkie owady ale nowe potrafią się pojawić w ciągu kilku godzin. Przykro mi, że miejsce nie spełniło Pani oczekiwań, wiem też teraz o czym informować kolejnych gości.